Usługi transportowe podczas wyjazdu
Estetyczne, lazurowe niebo. Ożywcze, chłodne powietrze. Wiatr: prężny, czasami niosący ożywcze, elektryzujące ochłodzenie, równie niejednokrotnie gnający, ciepły halny. Faliste, małe jaskinie, naświetlane tylko niewielkimi lampkami, zawiłe jak mitologiczne labirynty, beztroskie, mroczne, oczekujące na nieostrożnych turystów. Gigantyczne, jasne doliny, szlaki wyłożone kamieniami, bystre, jasne potoki o wodzie lodowatej jak lód. Rozległe hale, porośnięte żywo zieloną trawą, wśród jakiej niemężnie kryją się małe kwiaty w obawie przed stadami pasionych owiec. Małe, jakby skarlałe sosny, wyrastające wśród najtwardszych skał gęstym, butelkowym szpalerem broniące swych tajemnych gąszczów. Oraz wreszcie szczyty, granie oraz turnie: majestatyczne, budzące strach samym swym ogromem masywy, intensywne, obdarte linie przełęczy, przerażająco beztroskie oraz niepokojąco spokojne gołoborza. Czasami zamarła na skałach, jakby obserwująca krajobrazy, kozica. Oto Tatry, krajowe góry: ładne, niepokojące, tajemnicze, mimo przecinających je setek szlaków. I pytanie: jak wolno ich nie miłować?
3. Przejdź do pełnej wersji wpisu
5. Czytaj dalej